Okazuje się, że można i tak… 15 listopada 1986 roku w Kennedy Center Opera House w Waszyngtonie prapremiera opery Goya Gian Carlo Menottiego stała się szlagierem towarzyskim sezonu. Pod koniec lat siedemdziesiątych XX wieku Placido Domingo zwrócił się do kompozytora z prośbą, by ten napisał dla niego – jak sam określił – dającą się śpiewać operę. Po drobnych wahaniach Menotti zasiadł do pracy nad pełnym meandrów życiorysem wspaniałego malarza hiszpańskiego i w marcu 1984 roku zaprezentował śpiewakowi pierwsze sceny opery. Według kompozytora w operze znalazły się arie w dawnym stylu, a wspaniała arie tenorowe (!) są całkowicie „zmierzone” do charakteru głosu Dominga.
Na prapremierze – 15 listopada 1986 roku – pojawiła się z całą świtą hiszpańska Królowa Zofia, amerykańscy ministrowie George Shultz i Caspar Weinberger i cała elita waszyngtońskiej high socjety. Nie zabrakło też cieszących się ogromnym powodzeniem dwu wystaw „Goyi” w waszyngtońskich muzeach. Można? Można!…
W naszym Teatrze gościła inna opera Menottiego – Telefon – zrealizowana w 1987 roku na scenie kameralnej w Muzeum Historii m. Łodzi pod kierownictwem muzycznym Pawła Przytockiego i reżyserii José Luisa Pereza; wystąpili Sylwia Maszewska i Tadeusz Jędras.
zdjęcie po lewej: Sylwia Maszewska (Lucy), Tadeusz Jędras (Ben), Telefon 1987, fot. Chwalisław Zieliński