————
Ruggero Leoncavallo zanim stał się ulubieńcem publiczności wielokrotnie podejmował kompozytorskie próby operowe, ale żadnego utworu nie udało mu się zaprezentować na scenie. Jednak 21 maja 1892 roku w mediolańskim Teatro dal Verme publiczność entuzjastycznie przyjęła prawykonanie jego opery I Pagliacii (Pajace). Prezentacja była możliwa dzięki jego udziałowi w konkursie operowym mediolańskiego wydawcy muzycznego Edoardo Sonzogno – dla młodych kompozytorów, którzy dotąd nic nie wystawili.
Tekst libretta napisał sam kompozytor na podstawie wydarzenia, które przeżył jako siedmioletni chłopiec podczas jakiejś imprezy teatralnej. Istotą opery jest tragiczny los aktora, który własne cierpienie musi skrywać pod pogodną maską komedianta. Tak też jest pomyślana muzyka Pajaców – niezwykle barwna i dramatyczna, częściowo wykorzystująca południowowłoskie tradycje ludowe, niezwykle rytmiczna i barwna, poruszająca ale i skłaniająca do uśmiechu.
Nic więc dziwnego, że Pajace Leoncavalla szybko trafiły na światowe sceny operowe a słynna aria głównego bohatera Cania – Śmiej się pajacu – stała się przebojem także scen koncertowych i wyzwaniem, z którym pragnie się zmierzyć chyba każdy tenor, choć nie każdy daje radę…
I tylko chciałoby się więcej takich konkursów z takimi laureatami!
Na zdjęciu Krzysztof Bednarek, Pajace, TWŁ 2004,
fot. Chwalisław Zieliński