Polski

CZY WIECIE, ŻE… Ostatnie spotkanie…


Rok po paryskim triumfie opery Don Pasquale Gaetana Donizettiego zaczęły być widoczne pierwsze symptomy zaburzeń umysłowych. Lekarze stwierdzili postępujący paraliż (rozmiękczenie mózgu). Kompozytora odwieziono do zakładu dla nerwowo chorych w Ivry koło Paryża, a w 1847 roku do rodzinnego Bergamo. Tam odwiedził go Giuseppe Verdi, który tak przedstawił stan kompozytora:
Fizycznie wygląda całkiem dobrze, tylko głowę ma zawsze pochyloną na bok i oczy ma zamknięte, gdy ktoś go odwiedza, otwiera je trochę. Gdy mu się mówi, by komuś podał rękę, to ją wyciąga. Ma być to dowód, że jego rozum nie jest całkiem zaćmiony, ale lekarz, który tkwi przy nim w wiernej przyjaźni, powiedział mi, że są to raczej odruchy refleksu.
W ostatnich miesiącach życia chorego ogarnęła szaleńcza myśl, że już umarł, czym niesłychanie dręczył siebie i swych pielęgniarzy. W końcu umiera 8 kwietnia 1848 roku całkowicie nieprzytomny.
Był najbardziej wszechstronnym przedstawicielem włoskiego bel canta; w przeciwieństwie do swych konkurentów komponował opery zarówno poważne, jak i komiczne i to zupełnie odmienne stylistycznie. Jego twórczość obejmuje ponad 70 oper, a Napój miłosny, to jedna z tych, które publiczność kocha najbardziej.
Zatem korzystajmy z okazji… Premiera już 22 marca br.

zdjęcie po lewej: portret Gaetana Donizettiego namalowany przez Giuseppe Rillosi, źródło wikipedia