Polski

CZY WIECIE, ŻE… Zaczęło się od tenorów.

————

Tak się szczęśliwie złożyło, że dzięki staraniom wielu osób, łódzki Wielki miał okazję gościć na swej scenie wielu wybitnych artystów – światowej sławy śpiewaków, którzy i nas – publiczność – zachwycali swoim kunsztem i talentem.  Już w 1979 roku wystąpił w bel-cantowym recitalu peruwiański tenor Luigi Alva – solista mi.in. Metropolitan Opera, La Scali, Staatsoper w Wiedniu, Opery w Salzburgu, Teatru Colon w Buenos Aires, festiwali w Edynburgu i Glyndebourne.  W spektaklach operowych występował u boku m.in. Marii Callas, Elisabeth Schwarzkopf, Joan Sutherland, Victorii de Los Angeles – pod batutą  m.in.: Bruno Valtera, Herberta von Karajana, Daniela Borenboima, Leonarda Bernsteina, George’a Szoltiego.  U nas śpiewał z naszą orkiestrą pod batutą Włodzimierza Kamirskiego.

Drugim – równie słynnym gościem – był w 1984 roku także solista Metropolitan Opera – Nicolai Gedda, tenor liryczny sprawdzający się w różnych formach muzycznych od oratorium poprzez operę, operetkę, po utwory m.in. Igora Strawińskiego, Carla Orffa i Gian Carlo Manottiego. W naszym Teatrze wystąpił (12 stycznia) w partii Leńskiego w Eugeniuszu Onieginie Piotra Czajkowskiego w reżyserii Macieja Prusa i pod kierownictwem muzycznym Tadeusza Kozłowskiego.

To były – zwłaszcza w tamtych czasach – naprawdę wielkie wydarzenia!  Zaczęli słynni tenorzy, później byli następni WIELCY z legendarną Victorią de Los Angeles (13 października 1984) na czele! A co z kontynuacją?…  Jest i z pewnością będzie.

 

na zdjęciu Bogusław Kaczyński i Luigi Alva
fot. Ch. Zieliński