Polski

CZY WIECIE, ŻE… Zwierzenia Mistrza


Kiedyś – w 1974 roku – w jednym z wywiadów Krzysztof Penderecki zwierzył się:

To nie ja zdradziłem awangardę, lecz – według mnie – awangarda lat sześćdziesiątych zdradziła muzykę. Dlatego nasze drogi musiały się rozejść.Kilka lat później uzupełnił swoje wyznanie w kolejnym z wywiadów:
Jakiś czas temu byłem kompozytorem prawdziwie awangardowym, odkrywającym nowe możliwości dźwiękowe. Ale doszedłem do punktu, w którym zaczęło mnie to nudzić […] Nie interesuje mnie już szukanie czegoś nowego, czym mógłbym zadziwić ludzi; chcę po prostu komponować taką muzykę jaką lubię […] Kompozytorzy powinni pisać muzykę przede wszystkim taką, jaka im się podoba, a następnie – żeby zadowolić publiczność.

Problem polega na tym, że zbyt wielu kompozytorów pisze głównie po to, aby przypodobać się krytykom.

Zawsze był szczery i jasno precyzował swoje opinie zwłaszcza gdy chodziło o Jego własną twórczość kompozytorską. I miał do tego prawo będąc najsławniejszym na świecie polskim kompozytorem nie tylko XX wieku.

Czy i tym razem niezwykła muzyka Krzysztofa Pendereckiego przemówi do publiczności?… Nie mamy żadnych wątpliwości, że po gorąco przyjętych łódzkich inscenizacjach operowych dzieł Mistrza – Diabły z Loudun (1990) i Ubu Rex (1993) – także monumentalny Raj utracony mający swoją prapremierę światową w Chicago Lyric Opera 29 listopada 1978 roku, zachwyci nie tylko muzyką ale i niezwykłą realizacją sceniczną.

A czy do dzisiaj jest „muzyczną awangardą”? Ocenią Państwo sami…
  

zdjęcie po lewej: Krzysztof Penderecki, fot. Chwalisław Zieliński

fot. Chwalisław Zieliński