Polski

Na scenicznych deskach i pałacowych parkietach

————

„Na scenicznych deskach i pałacowych parkietach” pod redakcją Przemysława Reznera to nowe wydawnictwo Akademii Muzycznej im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów w Łodzi. Polecamy tę pozycję uwadze wszystkich melomanów teatru operowego, a w szczególności Teatru Wielkiego w Łodzi. Pomysł, aby uczniowie napisali o swoich Mistrzach i pedagogach, to zawsze dobra okazja do wspomnień dla jednych i drugich, szczególnie, jeśli uczniowie już także stają się Mistrzami. Wspomnienia Mistrzów tej klasy, co m.in.: Delfina Ambroziak, Halina Romanowska, Jadwiga Pietraszkiewicz, Tadeusz Kopacki, Adam Duliński, Stanisław Heimberger, Władysław Malczewski, Zdzisław Krzywicki czy Antoni Majak zapełniłyby pewnie wiele stron wielu książek, ale wspomnienia prezentowane przez pedagogów łódzkiej uczelni są wyjątkowe, bo każdy piszący wspomina swojego Mistrza, pojawiają się więc anegdoty i opisy sytuacji, o których nie przeczytamy nigdzie indziej. I choć każdy pisze inaczej to całość czyta się jak dobrą powieść, w której nie brakuje również wątków sensacyjnych. Ta książka to przykład tego jak łączą się pokolenia, jak ważne jest czerpanie z doświadczeń tych, którzy przeżyli więcej, mocniej, czasami bardziej tragicznie, jak hartują się charaktery, a przede wszystkim jak ważny jest dobry przykład, z którego można czerpać garściami.

Jeśli chcecie dowiedzieć się coś więcej o Mistrzach, nie tylko naszej sceny, koniecznie przeczytajcie te wspomnienia. Każda z opisanych osób to wielka indywidualność, wspaniały Artysta i… człowiek z krwi i kości, ze swoimi pasjami, nawykami, poczuciem humoru lub nie. Przemysław Rezner tak zachęca do lektury:

 

Ta publikacja jest próbą zatrzymania nieuchwytnego momentu, a także jego historii, gdyż to takie momenty oddziałują na codzienność naszych bohaterów. To opowieść o solistach łódzkich teatrów: Wielkiego i Muzycznego, będących jednocześnie pedagogami klas śpiewu łódzkiej Akademii Muzycznej. Mimo starań nie udało się napisać o wszystkich, ale moim zamiarem jest uzupełnienie rozdziałów, których dziś zabrakło, w niedalekiej przyszłości. Opowieści (prócz jednej) snute są przez dzisiejszych pedagogów, będących solistami wymienionych scen. Zmiana pokoleniowa, warta utrzymana! Autorzy nie zostali skrępowani zbyt dużą liczbą wytycznych co do formy opowieści. W moim zamyśle miały to być wypowiedzi jak najbardziej osobiste, ciepłe, stąd rozmowy z bohaterami, ich rodzinami, najbliższymi, przyjaciółmi. Wiemy sporo, jeśli nie wszystko, o ich wspaniałych karierach, ale okazało się, że niewiele o nich samych – ludziach skrywających się za kreowanymi przez siebie scenicznymi postaciami. Mam nadzieję, że to wydawnictwo wypełni tę lukę.

Przemysław Rezner

 

fot. okładka książki