To, że Kazimierz Dejmek był jednym z najwybitniejszych polskich reżyserów w powojennej Polsce – wiedzą chyba wszyscy. Był aktorem i reżyserem, dyrektorem Teatru Nowego w Łodzi, Teatrów Narodowego i Polskiego
w Warszawie i … Ministrem Kultury i Sztuki. Jego słynna i historyczna inscenizacja Dziadów Mickiewicza
w Teatrze Narodowym w 1967 roku zachwyciła publiczność, nie spotkała się natomiast „z entuzjazmem” ówczesnych władz – „jedynie słusznych”! Odnotowała się jednak na stałe na kartach historii powojennej Polski, nie tylko tej teatralnej.
Kazimierz Dejmek miał też swoje reżyserskie spotkania z operą. Już w Operze Łódzkiej zaprezentował swoją inscenizację Halki Moniuszki (1958), a w historii Teatru Wielkiego w Łodzi złotymi zgłoskami zapisały się do dziś wspominane: Henryk VI na łowach Kurpińskiego (1972), Zaczarowany flet Mozarta (1973) i Wolny strzelec Webera (1978). Takich spektakli i takich (!) ich twórców nie zapomina się, a przypominamy o tym, bo właśnie minęło
20 lat, od kiedy polski teatr pożegnał Kazimierza Dejmka. Na zawsze.
Henryk VI na łowach (próba,1972)
Wojciech Młynarski, Stanisław Dyzbardis, Kazimierz Dejmek, fot. Jerzy Neugebauer