Polski

CZY WIECIE, ŻE… Opero… Uśmiechnij się!


Poważni  kompozytorzy – najwspanialsi twórcy tego gatunku i jego wielbiciele – nie rzadko  potrafili zabłysnąć poczuciem humoru, w tym także na własny temat  i dzieł muzycznych, które tworzyli. Wystarczy przytoczyć  –  dla poprawienia sobie nastroju – kilka ich „złotych myśli”, by przekonać się, że refleks i fantazja towarzyszyła im w najmniej oczekiwanych sytuacjach.
Przykłady?… Proszę bardzo:
 

Po premierze opery Richarda Wagnera „Śpiewacy norymberscy”, zapytano jednego z krytyków
o wyrażenie opinii. Ten odpowiedział:
– Częściowo podoba mi się, a częściowo nie.
– A co się panu nie podoba?
– Muzyka.

 

Christoph Williibald Gluck, gdy przygotowywał wystawienie swojej opery „Ifigenia w Aulidzie”,
był niezadowolony ze śpiewaka, któremu wciąż zwracał uwagę. Wreszcie śpiewak rzekł:
– Wszystko będzie dobrze. Jak tylko włożę kostium, pan mnie nie pozna. Wkrótce, na generalnej próbie Gluck zawołał do śpiewaka:
– Kolego! Poznałem pana mimo kostiumu!

 

Pewnego razu Giuseppe Verdi spacerując po parku usłyszał katarynkę, która wygrywała melodię
z jego opery „Rigoletto” w dość szybkim tempie. Kompozytor podszedł do kataryniarza i powiedział
aby wolniej kręcił korbką katarynki.
Następnego dnia Verdi przechodząc koło tego samego kataryniarza, ujrzał na katarynce kartką
z napisem: Uczeń mistrza Verdiego.

 

Po śmierci Johanna Straussa, niejaki Muller wystawił operetkę opartą na melodiach Straussa. Wkrótce pewien krytyk tak skomentował to wydarzenie:
– Muller napisał operetkę z muzyką Straussa i dorobił się kamienicy. Gdyby Strauss stworzył podobne dzieło do muzyki Mullera, na pewno umarłby z głodu.

 

Śpiewaczce operowej Adelinie Patti zaproponowano trzymiesięczne tournee artystyczne
po Ameryce. Gdy zażądała za nie wysokiego honorarium, impresario stwierdził:
– Przecież tyle wynosi roczna pensja prezydenta Stanów Zjednoczonych!
– Jeżeli prezydent jest tańszy – niech śpiewa! – odrzekła gwiazda.

 

Ludzie, którzy mnie oglądają, przypominają widzów na meczu tenisowym, z tą tylko różnicą, że ich
głowy nie poruszają się z lewa na prawo, lecz z dołu do góry.         

 Marlene Dietrich

 

Zatem i my uśmiechnijmy się noworocznie…