Wprawdzie w dorobku kompozytorskim Fryderyka Chopina nie znalazła się (niestety!) żadna opera, jednak nie oznacza to, że jego muzyka nie zagościła na naszej scenie.
Już w 1971 roku na scenie Wielkiego zabrzmiały jego Sylfidy – w wieczorze baletowym w choreografii Barbary Kasprowicz i Witolda Borkowskiego, z udziałem m.in.: Iwony Wakowskiej, Ewa Wycichowskiej, Małgorzaty Zalejskiej.
Ponad dziesięć lat później (1982) za muzykę Chopina „zabrała się” Ewa Wycichowska i w swojej wizji choreograficznej zaprezentowała (i to jak!) Chopinowski Koncert F-moll.
Balet ten – pod kierownictwem muzycznym Tadeusza Kozłowskiego i z oprawą scenograficzną Krzysztofa Pankiewicza – spotkał się z wyjątkowym aplauzem publiczności zwłaszcza, że przy fortepianie (na żywo!) zasiadł sam Janusz Olejniczak. Wśród wykonawców?… Baletowa „śmietanka” – m.in.: Ewa Wycichowska, Kazimierz Wrzosek, Liliana Kowalska, Kazimierz Knoll, Anna Fronczek, Jerzy Piętka.
Warto dodać, że także Giorgio Madia zafascynowany muzyką polskiego kompozytora przygotował baletowy spektakl Chopin Imaginaire, który inaugurował w 2015 roku XXIII Łódzkie Spotkania Baletowe, a sama postać Chopina pojawiła się w 2010 roku w premierze opery Marty Ptaszyńskiej Kochankowi z klasztoru Valdemosa w reżyserii Tomasza Koniny i pod kierownictwem muzycznym Wojciecha Michniewskiego; w partii Chopina wystąpił Adam Zdunikowski, a jako George Sand – Agnieszka Makówka. W 2021 roku zaś mieliśmy okazję raz jeszcze „spotkać” Chopina w premierze opery Giacomo Orefice Chopin.
15 marca minęła 215 rocznica urodzin kompozytora…
zdjęcie po lewej: Fryderyk Chopin, fot. Louis-Auguste Bisson, wikipedia.org