Polski

CZY WIECIE, ŻE… Po raz pierwszy na naszej scenie…


STABAT MATER Antonina Dvořáka to drugie – po operowej Rusałce  (2010) – spotkanie z muzyką tego kompozytora na naszej scenie. Czy dzieło kompozytora – bardzo osobiste i monumentalne – zachwyci? Nie mamy wątpliwości, że tak; w przejmującej muzyce podyktowanej głębokimi uczuciami zawsze odnajdujemy cząstkę siebie, swoich przeżyć i doznań, odczuć, które w nas drzemią…
W 1876 roku, pod wpływem śmierci córki, powrócił do wcześniejszych szkiców Stabat Mater, nadając mu formę muzyczną mówiącą o bólu Matki po stracie Syna i bardzo osobisty wyraz.  Dzieło było ukończone, ale nie zinstrumentowane – pracę nad tym, zajęty rozmaitymi obowiązkami kompozytor, odłożył do maja 1877. Wtedy to raz jeszcze tragedia dotknęła rodzinę Dvořáków.
W ciągu trzech tygodni stracili oboje pozostałych dzieci. Praca nad Stabat Mater stała się rodzajem swoistej autoterapii dla kompozytora, który ukończył ostatecznie swoje dzieło w listopadzie; pierwsze wykonanie miało miejsce w Pradze w 1880 roku i stało się wraz z Serenadą E-dur i Koncertem skrzypcowym – uwieńczeniem wczesnego etapu twórczości kompozytora.
Komponował symfonie (najbardziej znana Z Nowego Świata, 1893), kwartety smyczkowe, opery, poematy symfoniczne, pieśni, msze, utwory fortepianowe oraz koncerty – w tym najsłynniejszy – Koncert wiolonczelowy h-moll op. 104, o którym Johannes Brahms napisał: Gdybym wiedział, że wiolonczela jest zdolna do takich rzeczy, sam bym napisał ten koncert.
Zapraszamy na przejmujące spotkanie z muzyką z głębi duszy – jak niektórzy mawiają o tym utworze, a nasi artyści: Anna Wierzbicka (sopran), Olga Maroszek (mezzosopran), Paweł Skałuba (tenor) i Rafał Pikała (bas) , chór orkiestra z pewnością postarają się, by wieczór był jedyny i niepowtarzalny… Za pulpitem dyrygenckim – Przemysław Fiugajski.

 

 

zdjęcie po lewej: autor nieznany, 1882, zdjęcie z zasobów Gallica Digital Library